Zdzisław Czekała
Moderator
Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:12, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Witam
San 21-22.06.2008 , woda niska i czysta – sobota, godz. 17,20 zaczynam od „nimfetek”, na wejście pada lipas 45 cm
[link widoczny dla zalogowanych]
, kilka mniejszych i 41 cm. Zbliża się wieczór zakładam chrusta i ... porażka , brak rójki, po prawdzie mam dużo wyjść, ale prawie niemożliwe jest zapięcie ryby, a te które się zapinają w większości odpadają. Niedziela rano 5,30 woda z nielicznymi oznakami życia, zakładam dalej nimfetki, przed kawą na śniadanie, łowię kilka lipasów w przedziale 35 – 47 cm. Powrót na wodę, tym razem zaczynam od jamy głowacicowej, cztery rzuty i ... cztery czterdziestaki (43 , 41 , 45 , 40), za chwilę dwa spady i totalna cisza, pół godziny bez brania , schodzę na dół, łowię kilka lipenie, i łapię parę litrów wody do spodni (jama była za płytka ). Po wysuszeniu jajek i innych części garderoby , powrót na wodę, tym razem idę na końcówkę płani pod linią. Kilka spadów i kilka lipieni w tym 41 i 43 cm, powoli schodzę w kierunku Średniej Wsi, od czasu do czasu coś się powiesi. Poniżej skoczni dostaję 45 cm lipka
[link widoczny dla zalogowanych]
i trzy – cztery mniejsze. Docieram na „eldorado”, Piotrek K. Łowi na sucharka, ja również zmieniam na susz, około godziny łowimy razem towarzysko, pada kilka nie za wielkich lipieni, ale czas na powrót, do domu dwie godziny drogi. Mimo, że ryba nie współpracowała (dość długie odcinki czasu bez brań ) to nie było najgorzej, około 11 czterdziestaków to nie źle. Czyżby rok dużego lipienia?
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Zdzisław Czekała
Post został pochwalony 0 razy
|
|